JADŁOSPIS
HOME
SIEĆ ŚMIECHu
TIDA TIDA
DOWCIPY
NAGROBEK
NASZE GIERce FLASHOWE
GANJA SWEEPER
TETRIS
KIKUGI
MEDIA
FLASHKI
TEXTy
TWÓJ KOMP W NOCY
EWOLUCJA MÓZGU
ZATRUDNIMY
PIES SIĘ ZESRAŁ
TEKSTY
KUBUŚ PUCHATEK
MUMINKI
JAJA W ZESZYTACH
POEZJA
PAMIĘTNIKI
PYTANIA
GRAFFa
GALERIA ŚMIECHU
UNTITLED-COMICS
REAL LIFE PL
DEFORMATOR TWARZ
KARYKATURY
KROWY W ASCII
PIERDY
KSIĘGA GOŚCI
ZAMÓW MAILa
POWIADOM ZNAJOMEGO
o SMIECH.NET
AUTORzy
WSPÓŁPRACA
Kalkulatory online


SMIECH.NET
tworzy ekipa z
3RedAnts Studio



Inne nasze strony:
mms
calculla.pl
calculla.com
tooschee
 ZE ŚWIATA
(codziennie śledzimy nowości na innych stronach)
Sajgonki czy gonbao
Porady
mózg kobiety vs mężczyzny
pij wode
beger została ominięta ?
kocia zdrada
Most useless machine ever
rolniczy metal
maszynka z kolom
kuleczka śniegowa
konnica
druid overpowered
nawalone miśki niosą patyka
ooosiemnastka 2
gdy wyburzanie idzie źle
kliknij tutaj, aby zaproponować własnego niusa >>
POKAŻ STARE NIUSY


 Dziękujemy wszystkim !!!
Smiech.net ostatecznie zakończył działalność w 2010 roku.

TO KONIEC:
Dziękujemy wszystkim, którzy razem z nami budowali ten portal i uczestniczyli w jego początkach, a potem rozwoju.
Smiech.net był dla nas super przygodą, która dobiegła końca już jakiś czas temu, a portal ostatnie lata stał tak sobie z rozpędu.
Zdecydowaliśmy, że nie będziemy narazie usuwać tej strony. Dopóki sama z siebie działa, zostanie tutaj jako pomnik i archiwum dawnych czasów.
Może jeszcze kiedyś tutaj coś ktoś kliknie ;)

O NAS:
Smiech.net wiele nas nauczył. Był to nasz pierwszy projekt webowy, a nas wprowadził w świat programowania, design-u, webmasterki itd.
Budowaliśmy ten sajt kiedy jeszcze ramki i flash były w modzie, nikt nie słyszał o normach, W3C, XHTMLu, SEO itp, a grafikę na stronach robiło się by miała max parę kilobajtów...
Jak ktoś chce zobaczyć co teraz robimy - lookajcie na:
ke.mu - nasze studio
tooschee.com - tooscheec-ki wyrósł na profesjonalnego dizajnera
calculla.pl - trochę poważniejsze "coś" co robimy w wolnym czasie
Kontakt z nami - zawsze na ss@ke.mu
Trzymajcie się ! Narka !

KOMENTARZE [11] >>

 bomba
poooglądaj bez dźwięku... a potem jeszcze raz z dźwiękiem :)
bomba
...sent by broodeck...
KOMENTARZE [4] >>

 Blondynka i prawnik
Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondynkę, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę.

Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że "gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie, będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$.

Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi - płaci 5000$.

To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w tę grę, więc zgadza się.

Prawnik zadaje pierwsze pytanie:
- Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem?

Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$.
- OK - mówi prawnik. - Twoja kolej...
- Co to jest, wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?

Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła mejle, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć.

Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
- Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?

Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$.
KOMENTARZE [1] >>

 cooking with photoshop
miszczowie fotoszopa: tutaj
I szalony struś tutaj
KOMENTARZE [0] >>

 przychodzi facet do apteki...
Przychodzi facet do apteki i wrecza recepte.
Zaklopotana aptekarka dlugo oglada ja i wyteza wzrok poniewaz na recepcie napisane jest cos takiego: "CCNWCMKJ DMJSINS".
W koncu rezygnuje i prosi o pomoc kolege, pana Czesia.
Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka.
Po zalatwieniu wszystkich formalnosci i wyjsciu faceta, pyta:

- Panie Czesiu, skad Pan wiedzial, co tu jest napisane?

Na to Pan Czesiu:

- A, to mój znajomy lekarz napisał "Czesc Czesiu, nie wiem, co mu kurwa jest, daj mu jakis syrop i niech spierdala".
KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #19 (wyszukane w sieci)
- Co dobrego na sniadanie ?
- Jajecznica i ser plesniowy, choc dałbym sobie reke odciąć ze był to gouda...

---

Idzie facet ulicą. Z naprzeciwka - piękna dziewczyna. Mija go, facet myśli:
- Ech, żeby moja żona miała takie nogi....
Za jakiś czas z bocznej ulicy wychodzi inna dziewuszka:
- Ech, żeby moja żona miała taki biust...
Przychodzi do domu, żona otwiera drzwi:
- Wyobraź sobie kochanie, całą drogę do domu tylko o tobie myślałem.

---

Inspektor skarbowy przychodzi do firmy:
- Czym wy tu handlujecie?!
- Usługi wszelkie, handelek... snajperki, licencje na odstrzał, windykacja, usługi pralnicze, sprzątanie...
- A kasy fiskalnej nie ma! Kiedy tu ostatnio była kontrola skarbowa?!
- Trzy tygodnie temu. Panie świeć nad ich duszami...
KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #18 (wyszukane w sieci)
Akcja w monopolowym:
- ma pani czysta?
- tak, dzisiaj umylam...

Ty masz takie szczęście w życiu, że gdybyś otworzył cmentarz to by ludzie przestali umierać

Boże, dlaczego przyszło mi żyć wśród ludzi dla których MySql oznacza 'Moja Szkoła' ;(

Przyjechał Eisenhower z wizytą do Moskwy:
- Jak wam się tutaj podoba? - pyta go Chruszczow. - Są kraje biedniejsze, to prawda - przyznał Eisenhower - ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!
- Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie- odparował Chruszczow.
- Przyjedźcie więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!
Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych.
Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków! W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.
Rano sekretarz czyta mu prasę z całego świata.
- Jak donosi "Washington Post": Wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę...

Mężczyźni mają umysł analityczny: duże problemy potrafią rozbić na mniejsze. Kobiety mają umysł syntetyczny: z małych problemów robią duże
problemy.

Małżeństwo to zwycięstwo wyobraźni nad rozumem. Drugie małżeństwo to zwycięstwo nadziei nad doświadczeniem.

W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta a to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to... Facet - jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.
KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #17 (wyszukane w sieci)
Facet zgubił się w czasie wycieczki w Egipcie. Błąkał się biedaczysko dni
parę po pustyni, aż w końcu wycieńczony i spragniony do granic możliwości
natknął się na autokar z wycieczką z Polski. Doczołgał się do nich i
błagalnie wyjęczał:
- To cud, że was spotkałem, inaczej niechybnie bym ducha wyzionął. Macie
coś do picia?
Na co turyści uśmiechając się szeroko:
- Nie, Piciu jest wporzo gość.



Jadąc metrem usiadłem na leżącej na krzesełku gazecie. I nagle podchodzi jakiś koleś i patrząc wymownie na gazetę mówi:
- Przepraszam, czyta pan to?
Nie wiedziałem co odpowiedzieć, więc powiedziałem:
- Tak!
Ale on wciąż wisiał nade mną i patrzył. Więc wstałem, przewróciłem stronę i usiadłem ponownie...


Lata 70-te. Pod okazałym budynkiem w centrum miasta dziesięciolatek
stawia rower i idzie do sąsiadującego sklepu. Urzędujący pod wejściem
milicjant łapie go za kołnierz, trzęsie i wrzeszczy:
- Gdzie ty tu ten rower zostawiasz? Co ty sobie gówniarzu wyobrażasz![itd]
Podjeżdża limuzyna marki "Wołga", wysiada starszy pan i grzecznie do
funkcjonariusza:
- Ależ, towarzyszu kapralu, dzieci są przyszłością narodu, trzeba inaczej...
- Towarzyszu sekretarzu! Tu za parę minut przyjedzie delegacja radziecka!
- No to mu popilnujcie tego roweru...


autentyk: Się stało razu pewnego, że powróciłam gwałtownie po krótkim nie
byciu we wsi rodzinnej, i sobie oczywiście dopadłam (S)zkodnika znienacka
najpierw raz, potem siłą rozpędu raz drugi, potem obejrzeliśmy coś w tiwi,
potem wyniknął raz trzeci, potem nadeszła noc ciemna, toteż Szkodnik zakrada
się pod kołdrę i rzecze kłapiąc rzęsami:
(SZ): Mogę mieć do ciebie małą prośbę?
Ja, z nie gasnącą werwą wojownika ninja: Noo...
(SZ): Czy mogłabyś pójść do łazienki...
Ja: Iiii...?
(SZ): ... iiii posiedzieć tam spokojnie piętnaście minut, dopóki nie zasnę?

KOMENTARZE [0] >>

 Ide albo nie ide
Czasem tak wieje, że nie wiadomo czy idziesz czy nie idziesz:
Ide albo nie ide
Ledwo ide ale ide
i polecam zakładkę "podobne filmy" ;)
KOMENTARZE [0] >>

 Impreza u Hitlera
Bo liczy się elektro-pierdolnięcie...
KOMENTARZE [1] >>

 Modlomaty
Polecam artykuł o naszym polskim tradycyjnym... zresztą zobaczcie sami: licheń
KOMENTARZE [0] >>

 Czarna roślina
Przychodzi murzyn do lekarza i mówi:
-Panie doktorze chcę być rosliną, moze mi pan coś poradzić...
Lekarz wziął skalpel, obciął mu małego i mówi:
-Teraz jesteś Czarny Bez...
KOMENTARZE [0] >>

 Film dnia - górka w Szczecinie
Oglądaj to i słuchaj też - komentarze "ziomali" są świetne...
KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #16 (wyszukane w sieci)
Borys obudził się po świętach, w 2010 roku i takie o podesłał:

dowód winy
golfista
lampeczki
experyment z butelką
Christmas decoration
mistrzyni piłki
duuuży pierd

rys: z moja mamą jest chyba coś nie tak ;/
slu: a co jest?
rys: mam 32 lata i syna a ona mi dzisiaj życzyła samych piątek w szkole


menio: spędzimy razem sylwka?
kasiunia: mmm :* a co będziemy robić?
manio: uprawiać seks
kasiunia: ... wyglądam jak dziwka?
manio: nie, nie zamierzam Ci płacić przecie


losiu: moj stary ostatnio zaczal grac w squasha
mich: a co to jest?
losiu: to fajny sport. chodzi w nim o to, zeby nie oberwac rakieta w ryj od przeciwnika i samemu wyprowadzic jak najlepszy cios.
losiu: no i jest jeszcze taka mała piłeczka służąca do odwrocenia uwagi.


katechetka: ...i wiecie ile zła by nie było, gdyby nie przedmałżeński seks?!
głos_z_sali: mnie by nie było...

i to jeszcze nie jest koniec...
KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #15 (wyszukane w sieci)
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- K***a, jestem pandą !!!


- Byłaś u szefa na dywaniku?
- Tak, a skąd wiesz?
- Wzorek ci się odcisnął na plecach.


Hotel, recepcjonista do nowo przybyłej pary:
- Urlopik?
- Tak.
- A dzieci państwo posiadają
- Posiadają!
- A to tym razem państwo nie zabrali?
- Nie zabrali.
- Tylko we dwoje?. Romantyczny wypad!!!
- Tak.
- A kto został z dziećmi?
- Żona!
- ...


Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Moja córka tańczy i śpiewa. Ciekawe kim będzie jak dorośnie...
- Pewnie tancerką...
- A co, widziała pani, jak ona tańczy?
- Nie, ale słyszałam jak śpiewa...

KOMENTARZE [1] >>

 życzenie...
Pewien turysta wraz z żoną oglądają słynną studnię życzeń w Kornwalii, oboje pogrążeni we własnych myślach. Po chwili żona wychyliła się, aby zajrzeć w głąb, straciła równowagę i wpadła do środka.
- Niesamowite!!! To naprawdę działa!!! - krzyczy mąż.
KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #14 (wyszukane w sieci)
osram Ci
sobota - niedziela
objazd

Filthy: starzejemy sie...
Magda: ale wiesz ze kobietom wieku sie nie wyponina ?
Magda: a ja chce ci przyponimc ze jestem kobietą
Filthy: przepraszam, powiem inaczej
Filthy: czuje magdo ze z roku na rok mamy coraz większą zniżke w vision expressie
KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #13 (wyszukane w sieci)
krejzolka: mój mąż to świr, gdy raz sie obudziłam w nocy to on mnie penisem po czole pukał...
krejzolka: na dodatek powiedział że on zawsze tak robi.. co mam robić??
alig88: to mu otwórz..


Młody lekarz przyjmuje pierwszy poród. Po wszystkim pyta profesora:
- I jak mi poszło?
- Zasadniczo dobrze, ale po pupie klepie się noworodka, a nie matkę.

KOMENTARZE [0] >>

 Multi-lock
W oryginalnej postaci (tylko angielski):
I just had an argument with a girl I know. She was saying how it's unfair that if a guy fucks a different girl every week, he's a legend, but if a girl fucks just two guys in a year, she's a slut. So in response I told her that if a key opens lots of locks, then it's a master key. But if a lock is opened by lots of keys, then it's a shitty lock. That shut her up.

KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #12 (wyszukane w sieci)
Graliśmy ostatnio z przyjaciółmi w kalambury. Kiedy kolej doszła do naszej najseksowniejszej koleżanki - zadałem jej hasło "striptiz". A potem przez pół godziny nie mogliśmy zgadnąć, co ona pokazuje, tak ładnie to robiła...

- Mama, a gdzie się wkłada tampony?
- No, tam, skąd się dzieci biorą.
- W bociana?!


Stoimy sobie z moją [K]obietą już przy kasie w sklepie "101 pierdółek". Wyciągamy pieniążki, gadu-gadu, [S]przedawca kasuje, gdy nagle moją uwagę przyciągnął ciekawy przedmiot oferowany jako dodatek:
J: - Ooo popatrz jakie śmieszne metalowe mydełko!
K: - No faktycznie, takie jak normalne, tyle że z metalu.
S: - Bo to mydło usuwa zapach. Np. cebuli, czosnku...
J: - A ryby?
K: - Coś sugerujesz?

Mina sprzedawcy bezcenna.



Jak to na każdej imprezie bywa, przychodzi moment opowiadania dżołków. Kumpel 1 rzuca nimi jak z rękawa, a ja, Kumpel 2, jego dziewczyna i "reszta stolika" słuchamy. Kolejny z nich to, zapewne, wam doskonale znany dżołk - o tym, że kobieta powinna umieć robić 70 rzeczy: gotować i 69.
Kiedy cały stolik się wybrechtał, Kumpel 2 patrzy na dziewczynę i mówi:
- "...szkoda kochanie, że nie umiesz gotować"


Wcinam kolacyjkę w łóżeczku z moim ukochanym, robię słodką minkę i mówię:
- Lubię patrzeć jak jesz.
Na to on z głupim uśmiechem wypala:
- A jak patrzy jeż?


Noc. Rodzice Mateuszka leżą w łóżku:
- No, chodź...
- Przestań, Mateuszek jeszcze na pewno nie śpi!
- No, chodź, śpi na pewno! Godzinę temu go kładliśmy...
- Daj spokój! Nie śpi!
- To sprawdzimy. Mateuszku! Przynieś wody!
...cisza...
Wzięli się do roboty. Zbliżają się do kulminacji - nagle słychać głos tuż obok ich łóżka:
- No długo jeszcze mam tu z tą wodą stać!?


- Leonie, słyszę, że Mariolka u ciebie bywa.
- No!
- I co robicie?
- Telewizję oglądamy.
- Przecież ty nie masz telewizora!
- Póki co nie zauważyła.


Dyrektor przyjmuje nowego pracownika:
- Dlaczego został pan zwolniony z poprzedniej pracy?
- Bo... uciekłem z żoną dyrektora.
- Znakomicie, może pan u mnie zaczynać od dziś!


Spotyka się dwóch Anglików
- Mój lekarz zdiagnozował u mnie okropną chorobę.
- Jaką? Masz Raka?
- Gorzej.
- Bezpłodność?
- Jeszcze gorzej.
- Więc co?
- Jestem uczulony na herbatę!


Kolega chwali się przed kolegą galerią zdjęć z ostatniego wyjazdu integracyjnego:
- Widzisz te kobiety? Spałem z nimi wszystkimi.
- Z tą po lewej też? - pyta strapiony rozmówca, który rozpoznaje na fotografii swoją żonę.
- No nie, ta jedyna okazała się wierna. Przyjechała ze swoim facetem i nie dała się wyrwać.


kaspro: a jak tam ogólnie na studiach, dajesz
magdam: a no od czasu do czasu sie zdarzy, nawet z wykladowca raz hehe
kaspro: mialo byc czy dajesz sobie rade... no ale dobra widze ze tak.

KOMENTARZE [0] >>

 Kącik borysa #11 (wyszukane w sieci)
W Rosji policjant zatrzymuje kierowcę:
- Piłeś?
- Nie.
- Przecież widzę. Piłeś!
- Nie!
- To dmuchaj!
Kierowca dmucha, ale alkomat pokazuje zero.
Policjant zdumiony, patrząc na alkomat:
- Zepsuty ???
i dmuchnął sam. Po czym rozpromieniony:
- Nie, DOBRY !



Sen i śmiech. Najlepsze lekarstwa. Ale nie na sraczkę.

Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje prośbę do
syna:
- Jasiu, przynieś, proszę, babci krem do ust.
- Tato, a który to jest?
- Ten z napisem "Kropelka" - odpowiada poirytowany ojciec.


- Co będziesz dzisiaj robić ?
- Nic
- Przecież wczoraj już nic nie robiłeś
- Ale nie skończyłem ...


Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:
- Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie... Jednego
papierosa na pięciu muszą palić...
- No, ale dzielne chłopaki. Mimo wszystko się śmieją...


Z opowieści paintballistów:
- Skończyła mi się amunicja, więc wziąłem pędzel i ruszyłem do walki wręcz...

Rozmawia dwóch rolników:
- Alem się urobił...
- Czemu?
- To przez tę Unię. Musiałem zakolczykować cały inwentarz!
- Tak? A ja nie miałem z tym problemu. Koń, dwie krowy i parę świń... cóż to
za robota?
- Ale ja mam pszczoły...

KOMENTARZE [0] >>
 QUICK-SHOT'y
   
 ostatnio w GALERII
WIĘCEJ >>

 Najlepszejsze kawałki
1 Kubuś Puchatek [28 odcinek]
2 Arxel in Majtriks
3 Byłem w niebie
4 Życie na Marsie
5 Matrixomaniak
6 Kubuś Puchatek [27 odcinek]
7 matura w pruszkowie
8 rękawiczki
9 podanie o pracę
10 lądowanie na księżycu
WIĘCEJ >>

 ONI SĄ OK - te strony lubimy
khobar
paski.org
userfriendly
Garfield pl
RROAR
Calvin i Mrożek
losux
wabbits
DDR
Chora Poezja
Joe Monster
Fun From Hell
Słownik biznesmena
Porady życiowe

 ostatnie DOWCIPY
Morze Karaibskie, XVII wiek. Statek piracki płynie, z bocianiego gniazda dochodzi wołanie:
- Kapitanie, holenderska barka na sterburcie! Zatopią nas!
Kapitan spokojnie:
- Nie bójcie się chłopaki, zdobędziemy, będzie łup... tylko podajcie mi moją czerwoną koszulę i do abordażu!
Walka wygrana, pięciu piratów padło, ale łup jest. Po chwili z bocianiego gniazda:
- Kapitanie, hiszpański galeon na bakburcie, zginiemy!!!
- Spokojnie chłopaki, dajcie mi moją czerwona koszulę i do walki. Wygramy!
Po chwili walka zakończona, 10 piratów nie żyje, ale galeon zdobyty. Pierwszy oficer pyta:
- Kapitanie, o co chodzi z tą koszulą?
- Widzisz chłopcze, marynarze wierza, że przynosi szczęście, ale to psychologia - gdy zostanę ranny, krwi na czerwonym nie widać i wszyscy myślą, że nie da się mnie zranić. Więc swoi walczą jeszcze zacieklej, a wrogowie tracą ducha.
W tej chwili rozlega się okrzyk:
- Kapitanie, pięć fregat od dziobu!
Kapitan zaś spokojnie:
- Podajcie mi moje brązowe spodnie...


Kobieta dzwoni rano do swojego szefa i mówi, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia??
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...


Rosjanin wsiadł do pociągu relacji Paryż-Bruksela. Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuskagospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi:
- Madame, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
Kobieta ostro odpowiada:
- Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie.
Rosjanin poszedł więc szukać nowego miejsca. Nie znalazł... Wraca i mówi:
- Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu:
- Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie ta sukę co trzeba.


Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było więc wypil je po kolei. Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami. twierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągałem mu gacie zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu...
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje...
WIĘCEJ >>

 REAL LIFE PL [236]

- 235 - 234 - 233 - 232 - 231 - ... - PIERWSZY





o nas | współpraca | kontakt | Kemu Studio

Copyright © 2000 - 2008 by Kemu Studio



Twńj IP:3.236.112.101