JADŁOSPIS
HOME
SIEĆ ŚMIECHu
TIDA TIDA
DOWCIPY
NAGROBEK
NASZE GIERce FLASHOWE
GANJA SWEEPER
TETRIS
KIKUGI
MEDIA
FLASHKI
TEXTy
TWÓJ KOMP W NOCY
EWOLUCJA MÓZGU
ZATRUDNIMY
PIES SIĘ ZESRAŁ
TEKSTY
KUBUŚ PUCHATEK
MUMINKI
JAJA W ZESZYTACH
POEZJA
PAMIĘTNIKI
PYTANIA
GRAFFa
GALERIA ŚMIECHU
UNTITLED-COMICS
REAL LIFE PL
DEFORMATOR TWARZ
KARYKATURY
KROWY W ASCII
PIERDY
KSIĘGA GOŚCI
ZAMÓW MAILa
POWIADOM ZNAJOMEGO
o SMIECH.NET
AUTORzy
WSPÓŁPRACA
Kalkulatory online


SMIECH.NET
tworzy ekipa z
3RedAnts Studio



Inne nasze strony:
mms
calculla.pl
calculla.com
tooschee
 KUBUŚ PUCHATEK


WSTEMPNIAK
ROZDZIAŁY
0: PHANTOM TENTACLE
1: MOSSAD ATTACK
2: RULERZ OF WORLD
3: SILENT OF LAMBS
4: MISTERIES OF RAIN
5: FINAL CONFLICT
6: SATAN'S VISIONS
7: POLITICAL FICTION
8: COOL WAR
9: MERRY X-MAS
10: VOODOO PEOPLE
11: FLEW OVER NEST
12: WHERE IS BECON?
13: KILLING FIELDS
14: THE BLACK CASE
15: SATURDAY NIGHT
16: FOLLOW THE RABBIT
17: THE GREEN POWER
18: NEVER DRINK...
19: ALIEN
20: PEOPLE IN SPORTS
21: SHOPPING & FUCKING
22: WOMEN ARE HOT!
23: SYMPATHY 4 DEVIL
Bul's shit
24: GUESS WHO'S BACK
25: HARD TIMES
26: DREAM OF X-MAS
27: PILGRIM DEVASTATION
28: TO BECOME A STAR
29: TERROR FROM WESTERN EUROPE
30: MYSTERIOUS PERSON IN FUNNY HUT
SN's story
KLECHA's INTRUSION
Poza serią:
NEVER ENDING STORY

KLECHA's INTRUSION


Do domku Kubusia Puchatka wkroczył Xiąc. Zwyczajny maślak w służbowym uniformie - bez maskowania - nieświadomy zagrożenia.

Sądząc po Wypchanej Kasą Torbie, przyszedł na kolędę. Wszedł i rozsiadł się w jedynym nieobrzyganym fotelu w izbie i zaczął majestatycznie pierdolić 3-po-3. Najwyraźniej nie dotarło do niego, że ekipa jest najebana w 3-dupy-3.

Pierdolenie Xiąc'a zbudziło najpierw Kłapcia. Kłapciowi akurat powolutku zmartwychwstawała Fonia (po zaniku Wizjii i Fonii, spowodowanym naukowymi experymentami z piciem winka przez odbyt).

Usłyszał słówko "pokuta" i automagicznie zrzygał się na Xiąc'owy fotel.
- Ależ synu! Co ty wyprawiasz ?
- Ooooo Kurwa - jęknął kłapcio odzyskując momentalnie Wizję (i chęć do życia) - Klecha ! Klecha w domu !
- Klechaaaaaaaaa.....BUEBUEBUEBUEBEEEEEE - Bekon nie wyrobił i spawnął się na nowy ornat Klechy.
- O jej - Xiąc wykazał się znajomością języka młodzieżowego - Co to za dom ?

Krzyk obudził resztę eskadry. Wszyscy szybko połapali się, że Klecha w domu, i że można pięknie zacząć dzień od spuszczenia mu wpierdol (bo co innego można zrobić z Klechą...).
Czegoś jednak Klechę na KUL'u nauczyli, ponieważ gwałtownie zaczął zbierać manatki i szykował się do wyjścia...

Nie zdążył...

- O ty szmato ! - Tygrysek nie krył swojej niechęci do Klech-o-stanu - Naszej kasy Ci się zachciało ?
- Ależ synu! Przybyłem tu w pokoju ! Niosę Ewangelię i Słowo Boże... - lata studiowania psychologii KUL'owej na coś się przydały. Xiąc po przekrwionych oczkach ekipy zjarzył, że do nikogo tutaj taki pic nie trafi.
- Mam do odwiedzenia pewnego chłopca o imieniu krzyś... O tutaj niedaleko... Chciałem tylko spytać o drogę... Musze się spieszyć ! Do widzenia Szanownym Panom ! - postanowił podlizem (psychologia) zakończyć wypowiedź Klecha.
- Nie wykręcisz się pszenicą ! - Królik błysnął staropolskim - Dawać klechę na środek !

Nasza eskadra wypadła tak dobrze w roli NKWD, że Klecha bez ceremonii zesrał się w gacie.

- Oł Dżyzus ! - tym razem Uszaty wykazał się staro-angielszczyzną - Tak to nawet ja sie w życiu nie zesrałem !
- Panowie, co zrobimy z Obsrańcem ?
- Może by go tak... Zajebać? - na doskonały pomysł wpadł Kuboleon.
- Eee... to już jest nudne. Trzeba by wymyślić coś innego, coś innowacyjnego, coś... - nie dokończył wykładu Zając, ponieważ pusta butelka po HERACLESIE uderzyła go w ryj. Tajger wykonał obrót o 3948 stopni w powietrzu, po czym jebnął o stół.
- No i jednego skurwiela mniej, szkoda tylko, że nie tego o którego nam chodziło - dokończył wykład Qba - a co do ciebie klecho...

Nie zdążył objawić wszystkim planu - do chałupy wpadła ekipa Pip-Hunterów.

- On jest nasz !
- Łowcy Pip ! - z uśmieszkiem na mordce Kłapousty sięgnął po Obrzyna.
- Koniecznie potrzebujemy tego klechę, według naszych obliczeń, jego mały fiut wystarczająco podnieci Don Vezyla... Prosimy... Dajcie go nam !
- Hola Hola ! Nie ma za darmo ! - uruchomił menadżerskie talenty Królik.
- Damy wam za niego 3 skrzynki heraclesa... Błagamy... Dajcie go nam...
- 5 skrzynek! - powiedział Kłapouszek wpychając wymownie Obrzyna w dupę Klechosława.

Dla Łowców Pip to był koronny argument w negocjacjach. Dokonali transakcji i szybko zmyli się z Klechom przepełnieni radością, nadzieją i huj wie czym tam jeszcze ich wypełniło...

Ekipa momentalnie rzuciła się na skrzyneczki z winkiem.
- Hola panowie ! - ponownie popisał się Włoszczyzną Królik - Patrzajcie co zostało !

Uszorost wskazał na Wypchaną Kasą Torbę zostawioną przez Xiąc'a.
- Jebany sklerotyk zapomniał piniędzy ze strachu ! - radośnie zakrzyknął Bekon (Zauważyliście, że siedział cicho przez cały czas ? To akurat jest na osobne opowiadanie, ale skrótem: Poprzedniego dnia padł zakład, że Bekon wytrzyma najdłużej bez srania i jedzenia. Świniak postawił, że da rade 5 dni! Oczywiście ekipka nie zamierzała go tyle pilnować. Więc pod wpływem najebania, rezolutnie wpadli na pomysł, że go ZASZYJĄ... No i mu zaszyli MORDĘ ! - Dupy nie trzeba, bo jak nie jesz, to nie srasz nie ? W każdym razie, Bekon dopiero teraz skończył zrywać szwy na pysku...).
- Idziemy do restałracji ! - jebnął znienacka Królik.
- Łosz kurwa mać ! - nie mógł powstrzymać się od komentarza Qba.

Po długich negocjacjach i kilku opróżnionych butelkach postanowili trochę się dokulturalnić odwiedzając restaurację.
Oczywiście, nikt z nich nigdy nie był w takim przybytku. Wybrali więc Królika (bo to w końcu jego pomysł) na przewodnika i... poszli szukać.
Mniej więcej po 5-godzinnym błąkaniu się po lesie, ekipa stwierdziła, że albo reustauracji nie ma, albo królik jednak źle ich prowadzi...

- Kurwa mać - ozwał się optymistycznie Tajger - Królik huju! Gdzie ta pierdolona Restoracja ?
- Zamknij ryja pierdzie! - odkrzyknął Królas, przebrany w mundur GROMU, z kompasem i plastikowym kałachem na ramieniu - Jak ja gdzieś idę, to kurwa idę w dobrą stronę ! K.A.P.E.W.U. ?
- Morda psy ! Patrzcie!

Oczom ukazała się RESTAURACJA. Taka z neonem RESTAURACJA i napisem na drzwiach RESTAURACJA.
Stwierdzili, że nie rózni się zbytnio od chałupy Krzycha. Pedalski płotek, pedalskie drzwi z pedalską klamką... ogólnie rzecz biorąc wszystko pedalskie...

- To co panowie... Do środka !
- A co kurwa mam tu gnić na zimnie ? Otwieraj drzwi albo otworzę ci odbyt jakąś gałęzią...

W środku, po wnikliwej obserwacji menu, dowiedzieli się, że mogą za 78 złotych kupić sobie HERACLESA, którego Babajaga oferowała za 3.40.

- Ej gajs - wieśniaczył Królik - łi hew a meny monej from de klecha!
- Ja ci dam gejów zającu pierdolony! - Kłapcio nie grzeszył znajomością języków obcych - ej Dupa! Chodź no tu!

Kelnerka podeszła do Alkoholowego Teamu, po czym zaczęła zapisywać zamówienie. Niestety okazało się, że win nie ma, bo...

- Huj mnie obchodzi Twoje "BO" dziwko ! Co nie ma ? Co kurwa nie ma ? Zapierdalam z taką kasiorom, a Ty że nia ma ?
- Proszę pana, wszystkie wina kupił święty ojciec Tadeusz Rydzyk, założyciej wspa... - nie dokończyła kelnerka. Glanik Bekonka celnym strzałem w kark pozbawił sukę głowy.
- I nie zrobi mi loda - przejął się Kuba.

Bekon nie zdązył odpowiedzieć, ponieważ wzrok ekipy przykuło kilku łebków pijących heraclesa przy stoliku. Widząc akcję z kelnerką panowie kiwnęli tylko głowami i zaprosili Qbowy Team do stołu:
- Siadać Panowie! Hihi ! - krzyknął Brodaty-z-nich.
- Polak nie kaktus, pić musi... - Zakapturzony-z-nich obudził się na chwilę, po czym przyjebał czołem w stół wracając do drzemki.
- Dzięki Ziomuś ! - Królik postanowił sie podlizać cytując polski hiphop, ale widząc, że gospodarze zacisnęli w tym momencie palce na butelkach, w geście "Do Tulipana" szybko zmienił formę wypowiedzi - A tak wogle, to kim kurwa jesteście ?
- Ja jestem Yosh - odezwał się Mały-z-nich - założyciel słynnej gildii SMIECH-dot-NET... Ten śpiący zakapturzony pedał to Teshee. Ten żygający w kącie to Tooschee. Albo odwrotnie. Nikt kurwa nie wie...
- A ja jestem Broodka ! Hihi ! - znowu kretyńsko wjebał się w słowo Brodaty-z-nich.
- Morda kurwa! Ja mówie ! - Mały-z-nich zajebał mu w tył głowy gitarą elektryczną, która jeszcze przed chwilą stała obok okna zapakowana w futerał - Jebana suka, która się wcięła, to Jebany-W-Dupę-Huj-I-Pederasta. W skrócie Broodka, Broodol... chuj z nim.
- A co to kurwa jest ten SMIECH-huj-NET ? Jakaś strona z porno ? - Qba myślał tylko o jednym - Zdjęcia ? Filmy ? - jarał się ciągle Qba.
- Tylko dowcipy - z żalem powiedział Yosh.
- Ej Gajs ! Łi Hew a New Frjends - zatekścił z Anglika Zając.

Po bliższej integracji, ułatwionej etylem, ekipy wyszły z reustauracji do Chałupki Bekona. Okazało się, że ekipa ze Smiech-net-u to twardzi zawodnicy - odpadli równo z naszymi bohaterami.

Tak więc Alokoholiczna Ekipa po raz pierwszy dokonała czegoś niemożliwego...
Nie chodzi o zaprzyjaźnienie się...
Znalazła alkoholików na swoim poziomie !

KONIEC




o nas | współpraca | kontakt | Kemu Studio

Copyright © 2000 - 2008 by Kemu Studio



Twńj IP:34.229.223.223